sobota, 18 czerwca 2016

Uwaga kryzys

Dopadło mnie po pięciu miesiącach beztroskiego, spokojnego odchudzania. Mam kryzys 😞



Zaczęło się od tego, że wraz z kontuzją kolana runęły moje plany wzięcia udziału w biegowej  imprezie sportowej. Tyle przygotowań, pracy i wysiłku. Wszystko na nic.



Poziom motywacji spadł drastycznie. Nie mogę biegać, aż kolano nie wydobrzeje. A może już nigdy nie będę mogła? Może to nie dla mnie? To co mam robić? Tak się broniłam przed tym bieganiem, aż w końcu je polubiłam. Po biegu czułam, że naprawdę daję z siebie wszystko. Co mi teraz pozostało?



Znów czuję się gruba i ciężka. Przestałam pić i jeść regularnie.




Czy jest na sali lekarz?



Potrzebuję kopa. Motorka do działania. Coacha. Przywódcy duchowego i wodza.
Jak znaleźć w  sobie to, co miałam jeszcze dwa tygodnie temu, a zgubiłam gdzieś po drodze?




Gdzie moja siła?




Gdzie horyzont?

2 komentarze:

  1. Pomysl sobie jak bardzo będziesz zalowac za kilka lat, kiedy zdasz sobie sprawę jaka figure mogłabyś miec gdybyś tylko wtedy sie nie poddala! Myśl przyszlosciowo. Nie przejmuj sie kolanem, ćwiczenia to jedynie dodatek do zdrowia. Powróć do regularnych posiłków, a na razie sie nie przemęczaj. Jesli bieganie nie jest dla Ciebie jest prawdopodobnie 100 innych sportów, które byc moze pokochasz jeszcze bardziej niż bieganie! Nie poddawaj sie, wszyscy trzymamy za Ciebie kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bardzo bardzo dziękuję za wsparcie 😃❤🙏

      Usuń