Do tego punktu jeszcze nie doszłam. Trochę wyobrażam sobie jak to będzie, choć myślę, że będzie podobnie.
Po pewnym czasie przestawiamy się z trybu "odchudzanie" na tryb "odżywianie". Produkty z czerwonej listy- spójrz na nią: Czy można obejść się bez tych pozycji?
Niektórzy powiedzą, że nie obejdą się bez piwa. I słusznie, bo zimne piwko jest mmmmm.... Gdy już doprowadzimy się do stanu upragnionego, będziemy dbać o prawidłową zawartość talerza, nie przytyjemy od dwóch piwek. Oby tylko nie weszło ono na stałe do naszego menu. Ja przestawiłam się na wytrawne wino. Do tego ser z niebieską pleśnią i winogrona albo lepiej gruszki. I imprezę można zaczynać 😃
O zamiennikach jeszcze napiszę a ten rozdział będzie bogatszy, gdy będę go testować na własnej skórze.
A Ty co robisz, żeby utrzymać wagę? Masz jakiś sprawdzony sposób?
woda, woda, dużo wody!!!!!
OdpowiedzUsuńNooo😃 ale wiesz, na początku odchudzania piłam bardzo dużo wody i dostałam zapalenia pęcherza albo innego czegoś... Było niefajnie, więc piję dużo, ale z umiarem 😃
UsuńMój sposób to ważyć się codziennie (albo niemal codziennie). Dzięki temu mogę od razu reagować jak zaczynam tyc i juz kilka takich interwencji mi się zdarzylo. Utrzymuję wagę już od ponad dwóch lat.
OdpowiedzUsuńKalina nic dziwnego 😃 Twoje menu jest powalające 😉 ja ważę się raz w tygodniu, ale też raz w tygodniu mierzę obwody, bo im więcej biegam i ćwiczę, tym wolniej waga spada. Ale wierzę w to, że przybywa mi mięśni 😁
OdpowiedzUsuń