Kalina szczególnie zwróciła moją uwagę, bo, tak jak ja, postanowiła schudnąć i dokonała tego! Ta otwarta, pełna pasji gotowania dziewczyna z radością udzielała mi odpowiedzi na pytania, instruowała co, z czego i jak to się je. Jej pasztet z soczewicy zwalił mnie z nóg, miałam ogromną ochotę rzucić się na blaszkę z pasztetem i zabrać do domu to, co tak szybko znikało z talerzyków. Na szczęście wstyd pohamował ten nieposkromiony apetyt i zadowoliłam się tym, co dostałam.
Na blogu Kaliny 22kilo.pl znajdziecie mnóstwo wspaniałych przepisów oraz innych, bardzo wciągających postów.
Okazuje się, że mamy wiele podobnych doświadczeń i zmagamy się z podobnymi problemami, choć podjęłyśmy inną formę odchudzania.
Na zdjęciu ja (w czarnej koszulce w białe paski) niezmiernie zadowolona z perspektywy rychłego pałaszowania 😃
fot. P. Kozłowski/Agencja Rozwoju Gdyni
PS. Kalina też nie lubi biegać 😃
To prawda, nie lubię :) Bardzo mi miło
OdpowiedzUsuń