środa, 25 maja 2016

Ćwiczenia i masażery niezbędnikiem absolutnym

No i stało się. Myślałam, że nie byłam AŻ TAK gruba i że gdy schudnę, nie będę miała problemu z jędrnością skóry. Przecież dużo się ruszam, trochę ćwiczę...

Myliłam się 😞

Tragedii nie ma, ale super też nie jest. Skupiłam się na skórze brzucha oraz ud. Dbam też o twarz, używam kremu liftingującego.
Ale zapomniałam o rękach 😒
Tkanka tłuszczowa topnieje, ale skóra żyje swoim własnym życiem i w swoim tempie reaguje na zmiany. Na ramionach zrobiły się tzw. pelikany, firanki.

Z tego powodu mam trochę doła. Jestem też zła na siebie, że do tego dopuściłam!

Moje postanowienie:
1. Używać ostrej rękawicy masującej, takiej z surowego sznurka. Masować brzuch, uda, pośladki i piersi.
2. Stosować CODZIENNIE balsam ujędrniający.
3. Ćwiczyć tricepsy co wieczór, by ramiona wróciły tam, gdzie ich miejsce.
4. Robić tzw. planki, czyli deski, żeby wzmocnić mięśnie brzucha i kręgosłupa.
5. Przeprosić się z Panią Chodakowską. Wie kobieta, co robi 😏

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz